BasiaKwiatkowska
Administrator
Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 633
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy
|
Wysłany: Nie 2:02, 17 Cze 2007 Temat postu: Jak dlugo sie luszczyliscie po Zoracu? |
|
|
konasana
Dołączył: 21 Mar 2005
Posty: 14
:
Skąd: Warszawa
Items
Wysłany: 16 Lis 2005 06:25 am Temat postu: Jak dlugo sie luszczyliscie po Zoracu?
--------------------------------------------------------------------------------
Moi Drodzy,
uzywam Zoraca 0,1 od poczatku wrzesnia, po wielomiesiecznym przygotowaniu Ysthealem i Retinem. Nigdy nie mialam zadnych podraznien, teraz tez zreszta nie mam, ale strasznie sie luszcze (przed wszystkim na brodzie i w okolicach ust).
Jak dlugo trwa(l) ten etap u Was, bo zaczynam miec dosyc (wczoraj szef powiedzial mi w pracy, ze mam cos na brodzie Wiem, ze wsyzstko zalezy od cery, ale moze ktos moze mnie pocieszyc?
Dodam, ze uzywam Zoracu co trzeci dzien, poza tym rano juvit + filtry, wieczorem w dni bezzorakowe serum na bazie oleju z orzecha wloskiego.
Pozdrawiam,
Powrót do góry
Lenna30
Dołączył: 23 Mar 2005
Posty: 246
:
Items
Wysłany: 16 Lis 2005 06:39 am Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
Mi łuszczenie nigdy nie przeszło ani po stężeniu 0.05% ani 0.1%, a retinoidów używam już prawie rok
Wiem, że nie pocieszyłam
Powrót do góry
mysia.8
Dołączył: 17 Kwi 2005
Posty: 169
:
Skąd: Warszawa
Items
Wysłany: 16 Lis 2005 09:09 am Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
ja po siedmiu miesiącach Retinu 0,05% nadal sie luszcze w tym tygodniu mam chwile zwątpienia z powodu trzech nieciekawych podrażnień w okolicach ust i nosa spowodowanych próbą zluszczenia tych odchodzących skórek
nie chce nawet myśleć co bedzie jak przejdę najpierw na Zorac 0,05% a potem na 0,1 %
ale nie poddam się, to naprawdę działa!
Powrót do góry
Hokus
Dołączył: 19 Kwi 2005
Posty: 269
:
Skąd: Warszawa
Items
Wysłany: 16 Lis 2005 09:31 am Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
Stosuję Retin od ok. 6 miesięcy i :
- najpierw łuszczyłam się na brodzie, wokół ust i na skrzydełkach nosa ...odnosiłam wrażenie, że non stop,
- po pewnym czasie łuszczenie było tylko okresowe i delikatne - tak co ok. 2 tyg.,
- obecnie - po 5 m-cach - czyli od ok. 4 tyg. żadnego łuszczenia nie widzę, więc może to już koniec - taką mam nadzieję
Pozdrawiam
P.S. Mysiu, napisz proszę o pozytywnych efektach działania Retinu u siebie jeśli możesz
Powrót do góry
mysia.8
Dołączył: 17 Kwi 2005
Posty: 169
:
Skąd: Warszawa
Items
Wysłany: 16 Lis 2005 10:11 am Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
no cóż, nie wiem na ile jest to autosugestia, ale wydaje mi się ze po prostu mam cerę ładniejszą niż kiedyś, mniej zmęczoną i jakby troche młodszą (?)
Powrót do góry
skapula2
Dołączył: 21 Mar 2005
Posty: 31
:
Skąd: Wrocław
Items
Wysłany: 16 Lis 2005 11:02 am Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
mysia.8 napisał:
ja po siedmiu miesiącach Retinu 0,05% nadal sie luszcze w tym tygodniu mam chwile zwątpienia z powodu trzech nieciekawych podrażnień w okolicach ust i nosa spowodowanych próbą zluszczenia tych odchodzących skórek
nie chce nawet myśleć co bedzie jak przejdę najpierw na Zorac 0,05% a potem na 0,1 %
ale nie poddam się, to naprawdę działa!
Mam dokładnie to samo, stosuje Retin 0,5 od 8 miesięcy, na poczatku bardzo sie łuszczyłam, ale przy codziennej aplikacji szybko przestałam, tzn łuszczenie było okresowe, raz na dwa tygodnie, a teraz, po tak długim okresie stosowania musiałam ograniczyć stosowanie do 1 razu z tygodniu (zwykle jest to środa, bo wtedy łuszczenie przypada na weekend), bo okropnie mi podrażnia twarz, powoduję, ze w dotyku jest bardzo szorstka, najgorzej z górna częścia policzków, gdzie powstaja malutkie strupki, nie wspomne już o łuszczeniu, którego nie sposób zakamuflować.
Dziwne, bo tego typu podrażnień wczesniej nie miałam, a stosowałam go codziennie, solidną warstwę. Zastanawiam się, czy to nie przypadkiem wina suchego powietrza (sezon grzewczy), albo może peelingu enzymatycznego z ananasa?? Nie zamierzam rezygnowac z retinu, bo dzieki niemu nie pojawiaja się juz wypryski, mam jednak teraz problem z nadmiernym podrażnieniem i wysuszeniem cery, z którym sobie nie potrafie poradzić.
Powrót do góry
joanna
Dołączył: 24 Mar 2005
Posty: 23
:
Items
Wysłany: 16 Lis 2005 04:29 pm Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
Ja dla odmiany zaczęłam się porządnie łuszczyć dopiero po dwóch miesiącach stosowania retinu . Teraz smaruję się co drugi dzień i co drugi dzień złuszcza mi się skóra. I tu mam pytanie - czy mogę tak często używać peelingu? Trochę się boję, mam dość wrażliwą naczynkową cerę, ale muszę coś robić z płatkami naskórka. Zastanawiałam się też nad zmniejszeniem częstotliwości aplikacji retinu, tylko że pewnie wtedy okres łuszczenia będzie dłuższy, prawda?
W związku z tym wszystkim mam propozycję - załóżmy grupę wsparcia dla kuracjuszek retinoidowych, bez podtrzymywania na duchu trudno to wytrzymać...
Powrót do góry
yaneczka
Dołączył: 23 Maj 2005
Posty: 17
:
Skąd: wawa
Items
Wysłany: 17 Lis 2005 02:06 am Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
Zorac'uję się od prawie trzech miesięcy i oto moje doświadczenia:
- mam grubą skórę, bardzo odporną na podrażnienia, tłustą, ziemistą, skłonną do powstawania zaskórników ale też grudek, ogólnie zanieczyszczającą się potwornie szybko
- w tej chwili mogę już powiedzieć, że po trzech miesiącach efekt jest spektakularny - cera zdecydowanie bardziej czysta - bez grudek i mniejsza ilość zaskórników, no i buzia ma zdecydowanie ładniejszy kolor
- łuszczę się tylko w okolicy brody, ust i skrzydełek nosa - na początku stosowania bardzo intensywnie, a teraz odrobinę slabiej
- na początku stosowałam zorac co trzeci dzień, a w pozostałe dni próbowałam Ystheal'a ale mnie koszmarnie zatykał, potem Effacklaru, ale zaczęły się nieprzyjemne podrażnienia, nie chciałam z niego rezygnować, więc dodałam jeszcze jeden krem
- od trzech tygodni stosuję zorac dwa razy w tygodniu, w takim schemacie:
1.zorac
2.effaclar
3.toleriane (tego dnia także peeling enzymatyczny, potem maseczka nawilżająca Avene na 10-15 minut)
4.toleriane
5.zorac
a na dzień Flavo C pod filtry
Wygląda na to, że w tym momencie, ta kombinacja jest dla mnie absolutnie optymalna
Powrót do góry
ana
Dołączył: 10 Cze 2005
Posty: 19
:
Items
Wysłany: 17 Lis 2005 03:32 am Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
Trochę mnie uspokoiły wasze posty. Właściwie byłam już bliska załamania tzn zmniejszenia częstotliwości zoracowania się. Używam zoracu od niecałych 2 m-cy co trzeci dzień i permanentnie obłażę jak większość - w okolicach ust i nosa, na brodzie. Tam gdzie bym chciała tzn na czole (przebarwienia!) niestety nie. I niestety ciągle coś mi przy tym wyskakuje- ropne krostki, a nawet gule (czy to może być efekt oczyszczania cery????). Poza tym to łuszczenie zmusiło mnie do rezygnacji z D-P, bo strasznie podkreślał obłażącą skórę (również trochę ostatnio wysuszał). Obecnie na dziń stosuję AVENE lait, na mnie się świeci, ale trochę tuszuje (nawilża) złuszczanie. Swiecę się jednak, zwłaszcza w rejone ust i brody, bo nie nakładam tam skrobi. Po kilku próbach zmatowienia skrobią tych miejsc zrezygnowałam, bo okropnie podkreślały to, że się łuszczę, A poza tym gdy musiałam w ciągu dnia nałożyć dodatkową warstwę blokera dla nawilżenia cery, to robiło się ciasto.
Powrót do góry
konasana
Dołączył: 21 Mar 2005
Posty: 14
:
Skąd: Warszawa
Items
Wysłany: 17 Lis 2005 05:27 am Temat postu:
--------------------------------------------------------------------------------
Choroba jasna,
a myslalam ze mnie ktos pocieszy, ze jeszcze troszke, a to glupie luszczenie sie skonczy...
W takim razie rzeczywiscie przyda sie grupa wsparcia!
Pozdrawiam wszystkie luszczace sie
Post został pochwalony 0 razy
|
|