Forum BiochemiaUrody - Strona Barbary Kwiatkowskiej (TYLKO-DO-ODCZYTU) Strona Główna BiochemiaUrody - Strona Barbary Kwiatkowskiej (TYLKO-DO-ODCZYTU)
Pielęgnacja skóry poparta faktami
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Moje doswiadczenia z Yellow Peel i nie tylko

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BiochemiaUrody - Strona Barbary Kwiatkowskiej (TYLKO-DO-ODCZYTU) Strona Główna -> Kwasy/Peelingi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BasiaKwiatkowska
Administrator



Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 633
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy

PostWysłany: Nie 1:49, 17 Cze 2007    Temat postu: Moje doswiadczenia z Yellow Peel i nie tylko

jolsaw



Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 5
:


Items
Wysłany: 19 Lis 2005 04:34 pm Temat postu: Moje doswiadczenia z Yellow Peel i nie tylko

--------------------------------------------------------------------------------

Za radą Piti postanowiłam założyć nowy watek i odpowiedziec na pytanie dot. yellow peel. Ja robie sobie ten peeling 2x w roku i traktuje go jako generalne oczyszczenie i jesienno-wiosenną regenerację skóry ( od ponad roku nie chodzę do kosmetyczki) a mimo upływu lat skóre mam raczej w kierunku tłustej (wcześniej mnóstwo zaskórników). Teraz nie czuję potrzeby wyciskania tego paskudztwa u kosmetyczki, no i poza tym stosuję retinoidy na noc. Jeli chodzi o podleczenie skóry yellow peelem to na pewno trzeba wziąć serię zabiegów np. 4. Ja rozmawiałam z dziewczyną której yellow peel pomógł (miała dzioby potradzikowe i przebarwienia), ale ona leczyła sie ponad 2 lata i buzie miała ladną. Kilka lat temu zaeksperymentowałam z weekend peelem, ale nikomu nie polecam - poza okropnym bólem i bez sensu wydanymi pieniędzmi nie widziałam żadnych pozytywnych efektów, a raczej defekty - przez prawie 2 m-ce miałam czerwoną (wprawdzie wpadająca w róż ) twarz. Uważam, że jesli ktos sie decyduje na peelingi to powinien pozostać przy łagodnych + pielęgnacja w domu da na pewno lepsze rezultaty niż agresywne złuszczanie ( a właściwie zdzieranie - tak było w przypadku weekend peelu) skóry.
pozdrawiam

Powrót do góry


Marita5



Dołączył: 21 Paź 2005
Posty: 39
:


Items
Wysłany: 02 Gru 2005 07:34 am Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Ja mam doswiadczenia ze stosowaniam serii zluszczania kwasem glikolowym w gabinecie kosmetycznym,jestem bardzo rozczarowana bo tylko stracilam czas i pieniadze.Kazdy wyjazd do gabinetu kosmetyki leczniczej ( 3 godziny jazdy w jedna strone) gdzie robiono mi zabiegi to byla strata calego dnia,wyjezdzalam wczesnie rano -wracalam po 18,ale robilam to bo mialam nadzieje na poprawe stanu skory,masa zaskornikow ,pory rozszerzone i kilka dziurek (otwarte pory).Zluszczanie bylo tak minimalne jakie mam na codzien podczas mycia twarzy
Efekt? Zadnej poprawy i zadnego zmniejszenia porow ani dziurek

Za jakis czas zdecydowalam sie na radykalniejszy zabieg kwasem TCA i tu juz bylo tragicznie z moja skora Zabieg przeprowadzala pani dermatolog ze specjalizacja dermatologii estetycznej.Skora byla w tragicznym stanie po zabiegu jakby ktos mnie polal wrzatkiem na twarzy .Sam zabieg ciezki do wytrzymania bo bol byl porownywalny do przykladania rozpalonego zelaza-nigdy wiecej czegos takiego sobie nie zafunduje

Efekt- skora ze stanem zapalnym cala pokryta ropnymi bablami i jak poparzona.Miesiac spedzilam w domu,po miesiacu jak juz moglam jako tako wyjsc do ludzi pojechalam do pani doc .dermatolog ( w innym miescie) i zaczelo sie od tego czasu leczenie mojej skory przez prawie 2 kolejne miesiace.Ta lekarka na moj widok zalamala rece i pytala kto mi do takiego stanu doprowadzil skore
Mialam tylko robione na recepte masci i plyny do smarowania,skora sie wygoila ,ale efektow zadnych w splyceniu porow i dziurek nie uzyskalam.

Chce jeszcze cos dopisac,moje wnioski i porownania:

Po dwukrotnej aplikacji zoracku( dzien po dniu ) uzyskalam nieporownywalnie wieksze efekty niz po w/w zabiegach.
Skora zluszczyla sie w takim stopniu jakiego nigdy do tej pory nie uzyskalam,koszt to tubka zelu za ok 50 zl,ktora pewnie wystarczy na ok. 3 miesiace no i dzialanie p/zmarszczkowe
Podraznienie po tym zeszlo w ciagu 2 dni.Jednym slowem rewelacja

Powrót do góry


bzyku



Dołączył: 23 Mar 2005
Posty: 58
:


Items
Wysłany: 02 Gru 2005 02:31 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Dobrze jest poczytać o doświadczeniach kogoś, kto przeszedł różnego rodzaju zabiegi złuszczające. Obiecywane są spektakularne efekty - spłycenie blizn, zamknięcie porów itp. a często oprócz wydanej kasy nie zauważa się żadnej poprawy lub co gorsze doświadcza skutków ubocznych... Ja sama takimi zabiegami też rzecz jasna się interesuję. Kilka lat temu poddałam się dwukrotnemu peelingowi ziołowemu u kosmetyczki. Nie wiem czy to był peeling azjatycki, czy polski peeling ziołowy, w każdym razie polegał on na wtarciu w skórę mieszanki ziołowej. Cały zabieg nie należał do przyjemnych - buzia bardzo piekła, wręcz bolała. Po wszystkim wyglądałam makabrycznie - twarz była czerwona i obalała. Otrzymałam specjalny lotion w sprayu do spryskiwanie twarzy w domu (mycie i kosmetyki były zabronione). Po paru dniach skóra zaczęła się łuszczyć, muszę przyznać, że dość spektakularnie. Było to podobne do schodzenia skóry po poparzeniu słonecznym Po ok. tygodnia należało udać się do kosmetyczki w celu "dołuszczania" Kosmetyczka nie obiecywała cudów po pierwszym zabiegu, jak zwykle trzeba było przeprowadzić serię. Zdecydowałam się więc na drugi zabieg, oczywiście nie od razu po pierwszym... Za drugim razem łuszczenie przebiegło zupełnie inaczej. Twarz nie była już tak obolała, ale i naskórek nie złuszczył się tak dobrze jak za pierwszym razem. Z tego co pamiętam właściwie mało co mi się złuszczyło
Na trzeci już się nie zdecydowałam...
Podsumuwując - zabiegi nie były drasycznie drogie, każdy kosztował kilka dobrych lat temu max. do 100zł. Niestety nie uświadczyłam spłycenia blizn, czy nawet porów Z pozytywnych wrażeń - buzia na pewno mniej się przetłuszczała, była lepiej oczyszczona, świeższa oraz zauważyłam zdecydowanie mniejszą skłonność do wyskakiwania "niespodzianek". Niestety zabiegi były dość bolesne i żeby nie straszyć dookoła ludzi trzeba było zamknąć się w domu na ok. tydzień.
Tyle jeśli chodzi o moje doświadczenia z peelingiem ziołowym. Doświedczyłam też zabiegu mikrodermabrazji - opiszę go nieco później.
Dziewczyny i chłopaki - jeśli ktoś z Was poddał się podobnego rodzaju zabiegom opiszcie proszę swoje doświadczenia. Myślę, że może pomóc to wielu z nas w dokonaniu odpowiedniego wyboru i ustrzec przed ewentualnymi skutkami ubocznymi

Powrót do góry


Catalunya



Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 5
:


Items
Wysłany: 02 Gru 2005 03:13 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

jolsaw, czyli yellow peel jest łagodny? Właśnie się zastanawiam czy sobie tej przyjemności nie zaserwować, bo zrobiłam już serię mikrodermabrazji, a skóra nadal nie jest idealna - ciągle się przetłuszcza, od czasu do czasu coś wyskakuje, no i trochę śladów i przebarwień zostało. Szukam jakiegoś peelingu, który będzie stosunkowo łagodny, ale jednoczesnie skuteczny, nie trzeba będzie go robić w bardzo długich seriach (idealnie 1-2 razy), zmniejszy przetłuszczanie skóry, rozjaśni przebarwienia i cerę w ogóle, zlikwiduje nierówności, a gdyby przy tym jeszcze trochę odmłodził (mam 30+) to byłby to istny ideal. Czy myślisz, że pomógłby mi właśnie yellow peel? A, jeszcze jedno pytanko - co sądzisz o klinice Novaderm w Warszawie, ew. poleć proszę jakąś inną. Wielkie dzięki za pomoc !

Powrót do góry


bzyku



Dołączył: 23 Mar 2005
Posty: 58
:


Items
Wysłany: 02 Gru 2005 07:06 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Catalunya możesz opisać jak wyglądał u Ciebie zabieg mikrodermabrazji, ile płaciłaś i gdzie robiłaś? No i czy są efekty

Powrót do góry


Catalunya



Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 5
:


Items
Wysłany: 03 Gru 2005 06:14 am Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Bzyku, robiłam w tzw. Instytucie Kosmetyki Estetycznej w Wawie, z instytutem to ma niewiele wspólnego, ale w sumie z rezultatów zabiegów jestem baaaardzo zadowolona. Mam teraz zupełnie inną skórę niż poprzednio, zniknęła większość grudek, powychodziły wszystkie 'ukryte' zanieczyszczenia. Dodatkowo robię tradycyjne czyszczenie u kosmetyczki, dotychczas często musiała używać igły, teraz w ogóle nie ma takiej potrzeby. Bezpośrednio po mikro skóra mi się bardzo przesuszyła, chłonęła, dosłownie jak gąbka, wszystkie kremy itp., trochę syfków wyszło, ale teraz skóra się odbudowała i jest super. Tylko tzreba zrobić całą serię, jeden zabieg na pewno nie wystarczy. Polecam Ci gorąco, próbowałam różnych kremów i mazideł plus tradycyjne czyszczenie co miesiąc, ale rezultaty były prawie żadne. Dopiero po mikro te wszystkie mazidła i ew. dodatkowe doczyszczanie mają sens!

Powrót do góry


jolsaw



Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 5
:


Items
Wysłany: 04 Gru 2005 07:55 am Temat postu: yellow peel

--------------------------------------------------------------------------------

Droga Catalunyo, myślę ,ze jeśli chcesz decydujesz sie na yellow peel jako zabieg profilaktyczny, rozjaśniający skórę, wyrównujący koloryt, redukujący (lub prawie) przebarwienia , drobne blizny i zmarszczki (najlepiej 2 razy w roku, poczatek jesieni i początek wiosny) to mogę ci polecic ten zabieg. Nie jest bolesny ( skóra trochę piecze przy przecieraniu kwasem glikolowym), ale niestety trzeba spędzić w gabinecie około 4 godzin ( jak zapewne wiesz co godzine twarz jest przemywana roztworem zawierajacym kwas glikolowy) i wsmarowaniem maseczki koloru żółtego (stąd yellow) zawierającej m. in. kwas azelainowy, mlekowy, retinowy, kojowy. Wygląd po zabiegu zależy od wrażliwości skóry. Jak robiłam sobie pierwszy raz to skóra była dość podrażniona przez pierwsze dwa dni, na trzeci dzień zaczęlam się łuszczyć jak migdał łacznie z powiekami (tam też pani doktor wcierała maseczkę), a na piąty dzień skóra była naprawdę jak nowa - jędrna, napiętna,bez zaskórników, pory wyraźnie zmniejszone. Typowych zmarszczek jeszcze nie mam, więc nie wypowiadam sie, ale na pewno troszke już widoczne kurze łapki zniknęły. Ja właśnie ten zabieg robie sobie w gabinecie Nova derm i polecam. Nie tylko ze względu na profesjonalność pani doktor Chlebus, ale za to ,że nie "wyciąga" pieniędzy bez sensu od klienta. Na początku byłam w klinice Sankowskiego (tam robiłam sobie weekend peel) ale za dosłownie wszystko łącznie z każdą !!! receptą musiałam zapłacić. Yellow peel kosztuje 400 zł + kremy, które trzeba wykupić w aptece ( około 50 zł, ale one wystarczą przynajmniej na 4 zabiegi).Mam nadzieję, że troche rozwiałam twoje wątpliwości. Może jeszcze ktoś robił sobie yeelow w innym gabinecie? Podzielcie sie swoimi wrażeniami i doświadczeniami. Ja na pewno nie polecam kliniki prof. Sankowskiego (drogo i bez rezultatów).
Pozdrawiam

Powrót do góry


Catalunya



Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 5
:


Items
Wysłany: 05 Gru 2005 12:43 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Jolsaw, dzięki wielkie za odpowiedź No to już chyba zdecydowałam: idę do Novadermu! Powiedz mi jeszcze tylko, jaka jest różnica w działaniu (efektach) pomiędzy weekend a yellow? Który mocniejszy?

Powrót do góry


jolsaw



Dołączył: 13 Wrz 2005
Posty: 5
:


Items
Wysłany: 05 Gru 2005 03:33 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Catalunyo, wg opinii dermatologów silniejszy jest weekend peel. Jest to agresywny peeling (oprócz różnych kwasów zawiera jakieś algi z Morza Martwego i specjalną sól). Jednak nie polecam z uwagi na cenę ( około 2000zł), ból ( nakładanie specjalnej "żrącej"pasty i jej wcieranie w twarz to po prostu koszmar), tydzień wycięty z życiorysu (wygladałam jak po poparzeniu i nabawiłam sie uczulenia), brak oczekiwanych efektów (przynajmniej u mnie) oraz kremy (też sporo kosztują), które trzeba potem stosować. Ja naprawdę żałuję, że dałam się "podpuścić " i zrobiłam sobie ten peeling, bo od tego czasu moja twarz ma tendencję do czerwienienia, czego po prostu nie znoszę. Poza tym straciłam masę pieniędzy. Natomiast przy yellow peel - brak bólu, przy regularnym powtarzaniu tzn. profilaktycznie 2x w roku efekty są widoczne (i systematycznej pielęgnacji wg wskazówek Basi Kwiatkowskiej powtarzanej do znudzenia prawie jak mantra), no i łagodny dla kieszeni. Ja jestem zwolenniczką łagodniejszych peelingów ( częściej powtarzanych), niż jednego agresywnego - nauczyło mnie tego doswiadczenie, poza tym systematyczność tzn. retinoidy, filtry, kwasy (polecam Paula Choice, ew, Avene- Cleanance K). Jak będziesz się przykładała to nie będziesz musiała sie oczyszczać u kosmetyczki (jestem przeciwnikiem, choć sama do niedawna chodziłam na oczyszczanie).
Mam nadzieję, że trochę ci wyjaśniłam.Pozdrawiam

Powrót do góry


Catalunya



Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 5
:


Items
Wysłany: 07 Gru 2005 03:37 pm Temat postu:

--------------------------------------------------------------------------------

Jolsaw, bardzo mi pomogłaś, jeszcze raz wielkie dzięki!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum BiochemiaUrody - Strona Barbary Kwiatkowskiej (TYLKO-DO-ODCZYTU) Strona Główna -> Kwasy/Peelingi Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin